Walka do ostatnich sekund – bez zwycięstwa w meczu z Arką II Gdynia

Ósma kolejka 1. Ligi Kobiet przyniosła bardzo zacięty wyjazdowy mecz koszykarek Polonii z rezerwami Arki Gdynia. Pomimo prowadzenia przez 27 minut meczu, po dramatycznej końcówce polonistki musiały uznać wyższość gospodyń.

Do Gdyni SKK Polonia pojechała wzmocniona nieobecną w meczu z SMS PZKosz Łomianki II Anną Kuncewicz. Pierwsze minuty na parkiecie w tym sezonie zanotowała także wracająca do zespołu po kontuzji Asia Rudenko. Nadal niezdolne do gry były Hanna Dulnik, Anna Bekasiewicz, Angelika Ostasiewicz,  Iwona Gawryszewska oraz Izabela Zdrodowska.

Początek meczu to świetna gra w wykonaniu Polonii. Udane akcje Ani Kuncewicz, Oli Kai i Justyny Kowalskiej oraz skuteczny lay-up Soni Frojdenfal sprawiły, że po nieco ponad 6 minutach 4 kwarty prowadziliśmy 15:8. Niestety także już w tym momencie meczu Kuna (Kuncewicz) i Dżasta (Kowalska) miały odgwizdane po 2 przewinienia osobiste. Gdynianki zaczęły odrabiać straty, między innymi dzięki dwóm celnym „trójkom” Martyny Stelmach. W Polonii znakomitą zmianę dała Ilona Płaczkiewicz, która swoje wejście na parkiet zaakcentowała szybkimi dwoma skutecznymi akcjami za 2 punkty. Ta kwarta zakończyła się zwycięstwem naszej drużyny 21:17, a najskuteczniej punktowały Ania Kuncewicz (6 punktów) i Justyna Kowalska (5 punktów).

W drugiej kwarcie wydawało się, że polonistki mają kontrolę nad przebiegiem spotkania. Swoje pierwsze punkty w meczu zdobyły Zuza Wrzesień oraz Iza Błajda. Z powodu urazu parkiet musiała opuścić rozgrywająca Arki Dominika Stefańska, która nie była już w stanie kontynuować gry podczas niedzielnej potyczki. Po celnym rzucie Dżasty nasze prowadzenie w tej kwarcie wynosiło w 17 minucie meczu już 31:21. Gdynianki jednak nie złożyły broni i ta kwarta zakończyła się nieznacznym zwycięstwem Polonii 18:15, co dało nam prowadzenie do przerwy 39:32.

Druga połowa meczu nie zwiastowała początkowo niczego złego dla zespołu z Warszawy. Po celnym rzucie za 3 punkty Oli Kai w 3 minucie trzeciej kwarty przewaga Polonii osiągnęła rekordowe 11 punktów- 46:35. Niestety to wydawałoby się bezpieczne prowadzenie oraz pierwsza celna „trójka” w meczu jakby uśpiły czujność naszych koszykarek. Gdynianki odpowiedziały natychmiast 7 punktami z rzędu, co było ich najwyższą serią punktową w tym meczu. Na niespełna 3 minuty przed końcem tej kwarty gospodynie objęły po raz pierwszy prowadzenie w meczu, po celnym rzucie Magdaleny Szymkiewicz. Polonistki zdołały jeszcze zrewanżować się rzutem za 3 punkty w wykonaniu Soni Frojdenfal, ale ostatecznie tę kwartę przegrały dotkliwie, bo aż 27:16. Najwięcej punktów dla Arki rzuciły w tym fragmencie spotkania  Amalia Rembiszewska  (7 punktów) oraz Szymkiewicz (6 pkt). Przed rozstrzygającymi końcowymi 10 minutami na tablicy obserwowaliśmy wynik 59:55 dla gospodyń.

SKK Polonia nie poddawała się i między innymi dwie celne „trójki” autorstwa Zuzi Wrzesień i Oli Kai oraz skuteczna akcja 2+1 Izy Błajdy sprawiły, że po 6 minutach finałowej partii objęliśmy prowadzenie 66:63. Gdynianki na 1 minutę i 38 sekund przed końcem zdołały wypracować sobie 3 punkty przewagi, ale do remisu 71:71 doprowadziła kolejnym rzutem za 3 punkty świetnie grająca w tej części meczu Wrzesień (8 punktów w czwartej kwarcie). To trafienie było ważnym impulsem dla polonistek do dalszej walki, chwilę po tym jak silnie eksploatowana w tym meczu (ponad 39 minut gry!) Ania Kuncewicz przez pomyłkę podała piłkę w kierunku sędziego, zamiast do koleżanki z zespołu. Gdynianki zrewanżowały się akcją za 2 punkty w wykonaniu niezawodnej Rembiszewskiej (17 punktów w całym meczu). Polonistki odpowiedziały 2 celnymi rzutami osobistymi Dżasty Kowalskiej. Remis 73:73 na trzydzieści sekund przed końcową syreną sprawił, że kibice zgromadzeni dosyć licznie w hali na ulicy Olimpijskiej, w tym ponad 10 fanów Polonii  dopingujących swoją drużynę w tym meczu, zacierało ręce w perspektywie potencjalnej dogrywki. Na 10 sekund przed końcem meczu, gdy przy piłce była Martyna Stelmach, sędzia odgwizdał nieco kontrowersyjny faul w obronie Ani Kuncewicz, który w naszej ocenie mógł być zakwalifikowany jako przewinienie ofensywne zawodniczki atakującej. Co gorsza, był to piąty faul Kuny, którą na parkiecie zastąpiła Asia Rudenko. Stelmach pewnie wykorzystała oba rzuty osobiste doprowadzając do wyniku 75:73 dla Arki i trener Szelągowski wziął czas, aby zaplanować decydująca o wyniku akcję meczu. Po wznowieniu gry przez Polonię gdynianki podwoiły Justynę Kowalską w obronie, co stworzyło pozycję do rzutu za 3 punktu Oli Kai. Zabrakło naprawdę niewiele, ale niestety piłka nie znalazła drogi do kosza. Gdynianki  dołożyły jeszcze jeden punkt po rzucie osobistym i tym samym mecz zakończył się wygraną rezerw Arki 76:73.

Co zadecydowało o porażce Czarnych Koszul? Na pewno nie bez znaczenia była liczba popełnionych fauli, mieliśmy ich aż 2 razy więcej niż nasze rywalki: 26 wobec 13  Ponadto aż 3 nasze zawodniczki musiały opuścić parkiet z powodu 5 przewinień: wspominana Kuncewicz, ale także Iza Błajda oraz Zuza Wrzesień. Również Justyna Kowalska kończyła mecz z 4 faulami na swoim koncie. Co prawda tym razem to polonistki lepiej egzekwowały rzuty osobiste (10 celnych na 12 oddanych), podczas gdy zawodniczki Arki II Gdynia zaprezentowały skuteczność rzędu 64%, to i tak stworzenie im aż 33 okazji do rzutu z linii osobistych jest niepokojącym symptomem. Martwi także aż 21 strat po stronie Polonii, z czego wiele było popełnionych tuż po skutecznej obronie lub przechwycie. Na plus należy zaliczyć natomiast bardziej zrównoważony dorobek punktowy kilku zawodniczek w  naszym zespole. Ola Kaja zdobyła 17 punktów (2x za 3pkt), Zuzia Wrzesień 16 (2x za 3pkt), a Ania Kuncewicz dołożyła 15 oczek i 16 zbiórek, tym samym notując double-double. Tym razem ta sztuka nie udała się Justynie Kowalskiej, która co prawda miała 12 zbiórek, ale rzuciła 9 punktów. W rezerwach Arki najskuteczniejsze były Amalia Rembiszewska (17 punktów, 1x za 3pkt, 7 zbiórek) oraz Martyna Stelmach (16 punktów, 2x za 3 pkt, 8 zbiórek). Po niekorzystnym dla nas rozstrzygnięciu tak wyrównanego meczu pozostaje spory niedosyt, jednak należy podziękować naszym zawodniczkom za nieustępliwą walkę do końca i wierzyć, że uda się nam zrewanżować gdyniankom w meczu na Konwiktorskiej. Obecnie SKK Polonia Warszawa zajmuje 6 miejsce w tabeli, z bilansem 3 zwycięstw i 5 porażek.

Arka II Gdynia – SKK Polonia Warszawa 76:73 (17:21, 15:18, 27:16, 17:18)

Punkty dla Polonii: Aleksandra Kaja 17 (2x za 3pkt), Zuzanna Wrzesień 16 (2x za 3pkt), Anna Kuncewicz 15 (16 zbiórek), Justyna Kowalska 9 (12 zbiórek), Iza Błajda 7, Sonia Frojdenfal 5 (1x za 3 pkt, 5 asyst), Ilona Płaczkiewicz 4. Grały także  Natalia Gejcyg i Joanna Rudenko, a w składzie meczowym była również Aleksandra Piechota.