W sobotę o godzinie 17.30 w hali przy Konwiktorskiej 6 czekają nas nie lada emocje, związane z derbami Warszawy w żeńskim baskecie pomiędzy SKK Polonia Warszawa a AZS Uniwersytet Warszawski. O wspomnienia związane z poprzednimi stołecznymi meczami derbowymi oraz o przemyślenia w związku z nadchodzącą potyczką zapytaliśmy Panią Mirosławę Zawadę (na zdjęciu z trenerem Remigiuszem Kociem), w młodości kulomiotkę, wieloletnią pracowniczkę Polskiego Związku Koszykówki, która od sezonu 1996/1997 pełniła funkcję komisarza technicznego PZKosz, a do 2012 roku również Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet.
Redakcja: Szanowna Pani Mirko, jest Pani bywalczynią meczów stołecznych koszykarek – z prywatnej sympatii do basketu oraz do niedawna z powodów zawodowych. Czy jakiś mecz w lidze kobiet, rozgrywany jako derby Warszawy, wyjątkowo utkwił Pani w pamięci? Ewentualnie czy pracując jako komisarz zawodów, zapamiętała Pani coś szczególnego z meczu któregoś z warszawskich zespołów, występujących obecnie w 1 Lidze Kobiet, czyli SKK Polonia Warszawa i AZS Uniwersytet Warszawski?
Mirosława Zawada: Muszę państwa rozczarować, ale żaden z derbowych meczów nie utkwił mi szczególnie w pamięci. Wszystkie mecze są bardzo wyrównane i bardzo zacięte. Od czterdziestu lat mam kontakt z koszykówką, w tym dwadzieścia lat jako komisarz i ciężko mi tak na szybko przypomnieć sobie dramaturgię rozgrywanych meczów, bo było ich bardzo wiele. Z racji mojej wykonywanej pracy (Wydział Gier i Dyscypliny PZKosz, dzisiejszy Wydział Rozgrywek) najdłużej w pamięci pozostają takie mecze, w których zawodniczki odnosiły kontuzje lub poziom sędziowania, albo zachowanie trenerów odbiegały od normy. Cóż, skrzywienie zawodowe (śmiech).
Redakcja: Jakie emocje towarzyszą Pani w związku z sobotnią potyczką pomiędzy Polonią Warszawa a AZS UW? Można odnieść wrażenie, że sympatyzuje Pani z obydwoma drużynami. Czy będzie Pani jakoś szczególnie przeżywała ten mecz derbowy? Kogo podpowiada Pani serce, a kogo rozum jako zwycięzcę w tym meczu?
Mirosława Zawada: Emocje – staram się nie okazywać na zewnątrz emocji, które towarzyszą mi podczas oglądania meczu, praca komisarza nauczyła mnie tego. Dziś korzystając z „emeryckich papierów”, czasami krzyknę coś z trybun albo zagwiżdżę na palcach, niezadowolona z sędziowskich decyzji, a później trochę mi wstyd (śmiech). Myślę, że ten mecz między Polonią a AZS UW będzie bardzo trudny i zacięty. Przypomnę, że pierwszy mecz po bardzo wyrównanej grze szczęśliwie i nieznacznie wygrały akademiczki, teraz Polonia będzie chciała się zrewanżować i moim zdaniem zrobi to. Polonia tworzy bardziej zgrany i poukładany zespół. Zawsze kibicuję koszykówce, a nie specjalnie jakiemuś klubowi, ale w tym meczu czuję, że będzie to Polonia!
– – –
Przez lata zespól AZS UW Warszawa był czołową drużyną I ligi. Zarówno w sezonach 2014/2015 jak i 2015/2016 zajął pierwsze miejsce w rozgrywkach grupowych z bilansem meczów 16-2, zaś rok później 18-2. Natomiast nieco gorzej akademiczki z Warszawy radziły sobie w drugiej fazie rozgrywek. Można się domyślać, że względy organizacyjne i finansowe decydowały o tym, że na zespół nie wywierano wielkiej presji w kwestii awansu do ekstraklasy. Ostatnio jednak sytuacja się nieco zmieniła i od dwóch lat AZS UW jest drużyną raczej środka tabeli. W sezonie 2016/2017 ekipa z Uniwersytetu Warszawskiego zajęła 3. miejsce w grupie z bilansem 13-7, aby potem odpaść w II rundzie play-off. W zeszłym roku było to tylko 5. miejsce (bilans 11-9 w rundzie zasadniczej) i porażka już w I rundzie play-off. Przyczyny tego obniżenia poziomu sportowego można powiązać ze sporymi zmianami kadrowymi. Dość powiedzieć, że po sezonie 2015/16 barwy klubowe zmieniły wszystkie cztery najlepiej punktujące dla AZS UW zawodniczki. Magdalena Kruszyńska i Karolina Poboży trafiły do ekstraklasy – odpowiednio do Widzewa Łódź i Artego Bydgoszcz, natomiast Marzena Marciniak i Katarzyna Sobczyńska do Lidera Pruszków (ta druga okrężną drogą przez Mon-Pol Płock), w którym ta pierwsza występuje do dzisiaj.
Obecny sezon Akademiczki z UW rozpoczęły od serii czterech zwycięstw. Na inaugurację pokonały po zaciętym meczu Polonistki w hali przy ulicy Szturmowej (79:73), potem przyszło im się zmierzyć z najsłabszymi jak dotąd w naszej grupie koszykarkami z UKS Basket SMS Aleksandrów Łódzki oraz rezerwami SMS PZKosz Łomianki. Po drodze pokonały jeszcze silną ekipę rezerw Arki Gdynia. Ostatni raz smaku zwycięstwa zawodniczki AZS UW zakosztowały w 8. kolejce, 17 listopada, w meczu z Golden Tulip Politechniką Gdańską II. I co warto podkreślić – bilans sześciu ostatnich meczów AZS UW to właśnie ta jedna wygrana i aż pięć porażek. O ile przegrane z czołowym drużynami grupy A – niepokonanym jak do tej pory AZS Uniwersytet Gdański oraz aspirującym do walki o awans Liderem Pruszków – nie stanowią może wielkiego zaskoczenia, o tyle już fakt, że podopieczne trenera Macieja Gordona uległy w ostatniej kolejce ligowej KKS Olsztyn na wyjeździe, a w poprzedniej przegrały u siebie różnicą prawie 30 punktów z Mon-Pol Płock należy uznać za niespodziankę. O ocenę postawy AZS UW oraz Polonii na półmetku pierwszej części sezonu poprosiliśmy ponownie Panią Mirkę Zawadę.
Redakcja: Dotychczasowy ligowy bilans obu drużyn jest zbliżony: 5 zwycięstw i 5 porażek AZS UW – z czego akademiczki przegrały 5 z ostatnich 6 meczów; wobec 4 wygranych i 6 porażek Polonii – w tym trzech zwycięstw Czarnych Koszul odniesionych przed własną publicznością. Czy taki dorobek na półmetku rundy zasadniczej jest zgodny z Pani przewidywaniami, czy może któraś z warszawskich ekip Panią zaskoczyła?
Mirosława Zawada: Pozycja w tabeli i dorobek punktowy jest zgodny z moimi przewidywaniami, może trochę jestem rozczarowana pozycją AZS UW i grą tego zespołu. Nie jestem trenerem i nie mnie to oceniać, ale widzę, że w ich grze brakuje żywiołowości, a gra drużyny jest bardzo schematyczna i przewidywalna. Zbudowana jestem za to postawą zespołu Polonii za jej żywiołową i waleczną grę. Już po pierwszym rozegranym meczu Polonii właśnie z AZS UW, uwierzyłam, że Polonia może osiągnąć wysoką pozycję w tej lidze. Te sześć porażek nic jeszcze nie znaczy, zespół okrzepnie i nabierze ligowego doświadczenia. Z takim zaangażowaniem i wolą walki może zajść wysoko w ligowej tabeli.
– – –
Obecny sezon ligowy jest dla obu drużyn trudny jeśli chodzi o ubytki kadrowe spowodowane kontuzjami i przedłużającym się leczeniem urazów. W sobotnich derbach niepewny jest udział naszej kapitan Iwony Gawryszewskiej czy ciągle odbudowującej formę po rehabilitacji Izy Zdrodowskiej. Z kolei AZS UW już w pierwszym meczu tego sezonu straciło swoją świetną silną skrzydłową Izabelę Tkacz, która zerwała więzadła w kolanie. Przedłuża się także wymuszona kontuzją przerwa w grze w barwach AZS UW znanej z występów w Polonii Olivii Olesiewicz. Nadal jednak w obu zespołach są zawodniczki w dużym stopniu decydujące o obliczu drużyny. A oto kim mogą być kluczowe postacie w sobotnich derbach według Pani Mirki Zawady.
Redakcja: Gdyby miała Pani podpowiedzieć kibicom, na które zawodniczki w barwach obu zespołów warto zwrócić uwagę w sobotę, jako te „robiące różnicę” w obydwu drużynach, to kogo by Pani wskazała? W jakich elementach gry lub ze względu na jakie cechy są one cenne dla swoich zespołów?
Mirosława Zawada: W AZS UW są to Ania Pawłowska – jeśli ma swój dzień, to trafia jak w transie, Milena Krzyżaniak – dużo widzi i kieruje grą, Pola Dmochewicz – dziewczyna, która bardzo rozwija się koszykarsko, świetna w obronie i chyba niewykorzystywana w ataku. W Polonii pewnym graczem jest Ania Kuncewicz – niezastąpiona pod koszem i Ola Kaja – jej celne rzuty za trzy. Bardzo podoba mi się spokojna i rozważna gra Zuzi Wrzesień. Podoba mi się też, że w Polonii gra cały zespół i do tego punktuje. To dobry prognostyk na przyszłość.
Czy Pani Mirka celnie wytypowała Polonię jako zwycięzcę sobotniego spotkania z AZS UW? Znawcy sportu i ligowych typów mawiają, że każda passa się kiedyś kończy, także ta niefortunna. Warto zatem zawitać w sobotę na Konwiktorską i zobaczyć czy skończy się passa ostatnich ligowych porażek drużyny gości czy też koszykarki Polonii przełamią wreszcie swoją niemoc w meczach z niewygodnym przeciwnikiem.
– – –
Porównanie przeciętnych osiągnięć obu drużyn w tym sezonie w przeliczeniu na jeden mecz
SKK Polonia | AZS UW | |
Zdobyte punkty | 66,1 | 69,3 |
Stracone punkty | 64,8 | 68,9 |
Skuteczność za 1 punkt | 58% | 74% |
Skuteczność za 2 punkty | 42% | 41% |
Skuteczność za 3 punkty | 24% | 28% |
Zbiórki | 54 | 39 |
Asysty | 17,4 | 15,8 |
Straty | 21,9 | 17,3 |
Przechwyty | 8,3 | 9,4 |
Bloki | 3,7 | 1,1 |
Faule | 21,2 | 15 |
Porównanie dotychczasowych osiągnięć czołowych zawodniczek
SKK Polonia | AZS UW | |
Zdobyte punkty | Anna Kuncewicz 164
Justyna Kowalska 114 |
Anna Pawłowska 175
Pola Dmochewicz 138 |
Skuteczność za 3 punkty | Aleksandra Kaja 30,8%
Izabela Błajda 23,1% |
Milena Krzyżaniak 33,3%
Anna Pawłowska 32,3% |
Zbiórki | Anna Kuncewicz 145
Justyna Kowalska 103 |
Katarzyna Świeżak 62
Milena Krzyżaniak 60 |
Asysty | Aleksandra Kaja 27
Zuzanna Wrzesień 23 |
Milena Krzyżaniak 48
Anna Pawłowska 31 |
Bloki | Justyna Kowalska 13
Anna Kuncewicz 13 |
Ida Wiśniewska 4
Katarzyna Świeżak 2 |
Łączna ocena „eval” | Anna Kuncewicz 235
Justyna Kowalska 158 |
Anna Pawłowska 149
Milena Krzyżaniak 149 |