Przełom 2018 i 2019 roku nie okazał się szczęśliwy dla juniorek SKK Polonia Warszawa grających w rozgrywkach U22. Tuż przed i tuż po Nowym Roku rozegrały dwa spotkania, niestety oba zakończone porażką.

W pierwszym meczu turnieju strefowego juniorki starsze Polonii zmierzyły się w niedzielę 30 grudnia z drużyną U22 reprezentującą AZS Uniwersytet Warszawski. Naszymi przeciwniczkami były głównie zawodniczki znane z rywalizacji w pierwszej lidze kobiet, prowadzone tego dnia na ławce trenerskiej przez Milenę Krzyżaniak. W pierwszej piątce Polonistek obejrzeliśmy Angelikę Ostasiewicz w roli kapitana, wspieraną przez Sonię Fojdenfal, Zuzę Rudenko, Justynę Kowalska i Izę Zdrodowską . Młodsza siostra Asi Rudenki zadebiutowała tym samym w barwach Polonii, podobnie jak wypożyczona w ramach umowy szkoleniowej z SKS 12 Warszawa szesnastoletnia środkowa – Maja Jasińska. W dalszej części gry po raz pierwszy w oficjalnym meczu Czarnych Koszul wystąpiła także Hania Dulnik, co świadczy o tym, że jej rehabilitacja po operacji stawu skokowego przebiega pomyślnie. Z tych trzech debiutantek jedynie Zuza Rudenko zdobyła punkty (9 punktów), trzeba jednak dodać, że przebywała na parkiecie więcej minut od dwóch pozostałych debiutantek. Sympatyków Polonii ucieszył także występ w szerszym wymiarze czasowym Izy Zdrodowskiej, która zdobyła 5 punktów. Po dwuletniej przerwie ważniejsze od dorobku punktowego są jednak odbudowa formy i boiskowych nawyków. Sam mecz nie przebiegł niestety po myśli młodych Polonistek, które prowadzeniem cieszyły się tylko raz (4:2) – w drugiej minucie spotkania po trafieniach Andzi Ostasiewicz oraz Justyny Kowalskiej. Gospodynie odpowiedziały celną „trójką” Kamili Płatek i od tej pory nie dały już sobie wydrzeć zwycięstwa, sukcesywnie powiększając przewagę. Po 10 minutach prowadziły 23:13, a na przerwę schodziły z zapasem 19 punktów – 45:26. Trzy szybkie faule „Dżasty” Kowalskiej w pierwszej kwarcie (mecz zakończyła przed czasem, z pięcioma przewinieniami) wymusiły prawdopodobnie szybszą i szerszą rotację niż planował pierwotnie trener Szelągowski, który tego dnia miał do dyspozycji tylko dziesięć koszykarek. Zawodniczki AZS UW górowały w tym meczu nad Polonistkami skuteczną grą zespołową oraz celnością rzutów z gry. Jedynie w trzeciej kwarcie, głownie dzięki większej determinacji w obronie, nasze zawodniczki nawiązały bardziej wyrównaną walkę i wygrały ten fragment gry 14:12. Ostatnie dziesięć minut rywalizacji to pewne zwycięstwo azetesiaczek 20:9 i wygrana w całym meczu 77:49. Najwięcej punktów dla Polonii zdobyły Justyna Kowalska (12 pkt) oraz Angelika Ostasiewicz (11), w drużynie AZS UW aż 6 zawodniczek zdobyło 10 lub więcej punktów, ale najskuteczniejsze były Aleksandra Szostakiewcz (13 pkt) i Klaudia Walkowska (11 pkt, 1x za 3 pkt).

Tym samym, jako że dla AZS UW był to już drugi wygrany mecz w turnieju, po wcześniejszym wyjazdowym zwycięstwie z UKS Nowa Wieś 72:57, gospodynie mogły  jeszcze przed Nowym Rokiem świętować awans do półfinału mistrzostw Polski U22 Kobiet. Polonistkom pozostała rywalizacja o drugie – gwarantujące promocję do dalszej fazy rozgrywek – miejsce w meczu z młodymi koszykarkami z Nowej Wsi w hali przy Konwiktorskiej w dniu 3 stycznia 2019.

To drugie spotkanie było bardzo wyrównane i emocjonujące. Prowadzenie w meczu zmieniało się aż osiem razy, a końcowy rezultat był niepewny niemal do samego końca. Ostatnia zmiana prowadzenia nastąpiła pomiędzy 36. i 37. minutą meczu, kiedy to Polonia prowadziła 57:56. Nasze mode koszykarki nie zdobyły już do końca ani jednego punktu i przegrały ostatecznie 57:64. W ogóle polonistkom nie udało się trafić do kosza  przez końcowe 5 minut gry, a w całej ostatniej kwarcie zdobyły zaledwie 6 punktów. W ten sposób na nic nie przydało się najwyższe w całym meczu prowadzenie – siedmioma punktami pod koniec trzeciej kwarty.

Ale zacznijmy od początku. Pierwsza piątka SKK Polonia była identyczna jak w meczu z AZS UW, rozegranym cztery dni wcześniej. Podobna była także dalsza rotacja składem. Na parkiecie pojawiły się nie tylko znane z meczów seniorskiej drużyny Polonii Natalia Gejcyg i Aleksandra Piechota, ale także grające na co dzień w SKS 12 Maja Jasińska i – debiutująca w tym spotkaniu w barwach SKK Polonia – osiemnastoletnia Laura Ślabska. W samej pierwszej kwarcie prowadzenie zmieniało się kilka razy. Zaczęło się słabo, bo od prowadzenia drużyny gości 9:4. Ale potem kolejno trzy „trójki” rzuciły polonistki (w tym dwie pod rząd Angelika Ostasiewicz) i Polonia wydawała się łapać właściwy rytm gry. Ostatecznie tę cześć gry przegraliśmy 21:23, po słabej końcówce (od 21:19 do 21:23 i kilku trudnych do wytłumaczenia stratach piłki) i całkiem obiecujących środkowych kilku minutach gry.

Kolejne dwie kwarty były wygrane przez Polonię. Po pierwszej połowie obie drużyny schodziły do szatni z wynikiem remisowym i wydawało się, że są podstawy do optymizmu. Bardzo dobrze w tej części gry radziła sobie Justyna Kowalska, która po dwóch kwartach miała już na koncie 9 punktów i 12 zbiórek. Aż 11 punktów i 9 zbiórek zanotowała w tym samym czasie grająca najlepszy swój mecz od czasu powrotu po kontuzji Iza Zdrodowska. Trzecia kwarta to dość wyraźna wygrana Polonii. Rywalki z Nowej Wsi nie bardzo radziły sobie z obroną strefową i zdobyły w tej części zaledwie 10 punktów. Jeśli chodzi o zdobyte punkty, to w trzeciej kwarcie imponującym rezultatem popisała się Zuza Rudenko, która w ciągu 10 minut zdobyła 10 punktów (ponad połowę wszystkich rzuconych przez Polonię w tej części meczu), w tym 8 punktów między 25 i 30 minutą gry.

Skoro wszystko wyglądało tak dobrze, to dlaczego skończyło się bolesną porażką? Wydaje się, że były dwie główne przyczyny.

Pierwsza z nich to kolejny mecz, w którym polonistki miały problem z faulami. Justyna Kowalska bardzo szybko złapała cztery przewinienia osobiste, a swój piąty faul (po którym musiała opuścić boisko) popełniła już w 25 minucie gry. To niewątpliwe osłabienie drużyny zwiastowało więc końcowe kłopoty już w tym najlepszym dla Polonii okresie gry. W 36 minucie za piąte przewinienie boisko opuściła Sonia Frojdenfal, a zaledwie kilka sekund później Angelika Ostasiewicz. W ten sposób końcówkę rozgrywaliśmy bez trzech zawodniczek pierwszej piątki. Dodajmy od razu, że trudno winą za tę sytuację obarczać sędziów. Owszem, niektóre z odgwizdanych fauli były kontrowersyjne. Faktycznie, sędziowie sięgali po gwizdek nie do końca konsekwentnie – w niektórych momentach odgwizdywali przewinienia w sposób nieomal aptekarski, a w innych fragmentach dopuszczali do bardzo ostrej walki, nie dopatrując się w niej przewinień. Ale co najmniej kilka fauli naszych zawodniczek było efektem poddania się emocjom i były to po prostu nierozsądne i niepotrzebne przewinienia. Chłodna głowa i studzenie emocji to na pewno coś nad czym warto popracować.

Drugi widoczny problem to brak zgrania. Trzeba pamiętać, że z Zuzanną Rudenko i zawodniczkami grającymi na co dzień w SKS 12 była okazja tylko do kilku wspólnych treningów. Trudno zliczyć ile było w trakcie meczu „głupich strat”, na przykład podań w aut. Ale było ich zdecydowanie za dużo. Częściowo problemem było znów opanowanie emocji, ale te błędy pokazywały, że zabrakło czasu na zgranie. Szkoda, bo były też fragmenty gry wskazujące, że ta drużyna ma (miała?) potencjał na rozegranie dobrych spotkań.

W bardzo żywiołowo grającej drużynie gości najwięcej punktów zdobyły Zuzanna Roszczyk (19) i grająca na co dzień w Łomiankach Emila Kośla (17). Swoim zgraniem, dynamiką drużyna ta przypominała nieco zespół Żak Nowy Sącz z pamiętnego turnieju półfinałowego o awans do I ligi, rozegranego już niemal dwa lata temu na Konwiktorskiej.

Po stronie pozytywów na pewno można zapisać dopiero trzeci po długotrwałej przerwie mecz Izy Zdrodowskiej. Zdobyła 18 punktów, trafiła 10 z 11 wykonywanych rzutów osobistych, zebrała 14 piłek z tablicy. Na pewno potrzeba jeszcze trochę czasu by Iza ustabilizowała formę i nabrała pewności siebie, ale ten mecz pokazał, ze jest na dobrej drodze i drużyna może mieć z niej duży pożytek.

No cóż, turniej U22 nie okazał się dla nas udany. Teraz pozostaje wyciągnąć z niego wnioski i skupić się na rozgrywkach I ligi. Pozostało jeszcze kilka bardzo ważnych i bardzo trudnych meczów.

30.12.2018 AZS Uniwersytet Warszawski- SKK Polonia Warszawa –77:49 (23:13, 22:13, 12:14, 20:9)

Punkty dla Polonii: J. Kowalska 12, A. Ostasiewicz 11, Z. Rudenko 9, S. Frojdenfal 6, I. Zdrodowska 5, N. Gejcyg 3, N. Rozińska 3 (1×3); M. Jasińska, A. Piechota, H. Dulnik –  bez punktów

03.01.2019 SKK Polonia Warszawa – UKS Nowa Wieś 57:64 (21:23, 14:12, 16:10, 6:19)

Punkty dla Polonii: I. Zdrodowska 18, Z. Rudenko 13 (1×3), A. Ostasiewicz 9 (2×3), J. Kowalska 9, S. Frojdenfal 4 (1×3), N. Gejcyg 4, M. Jasińska, A. Piechota i L. Ślabska – bez punktów.