1LK: „Dzięki za walkę, Polonio…”. Gra lepsza niż końcowy wynik

Wspaniała passa z ostatniego tygodnia (kolejno wygrane I drużyny, juniorek i II drużyny) została dziś niestety przerwana. Końcowy wynik spotkania z SMSem nie wygląda najlepiej, ale były fragmenty gry w których nasze zawodniczki zmusiły jedną z czołowych drużyn naszej grupy do znacznego wysiłku.

Zaczęło się bardzo dobrze – od naszego prowadzenia, które utrzymywaliśmy przez cała pierwszą kwartę, a pierwszy raz oddaliśmy dopiero w 12 minucie. W pewnym momencie w pierwszej kwarcie przewaga wynosiła już 9 punktów. Jaka szkoda, że nie udało się tego utrzymać dłużej! Przez kolejne 2 minuty prowadzenie kilka razy przechodziło z rąk do rąk, ostatni raz Polonia prowadziła pod koniec 14 minuty. Ale potem stopniowo zwiększała się przewaga zawodniczek z Łomianek, które na przerwę schodziły z przewagą 10 punktów.

Początek drugiej połowy to znów bardzo ambitna gra naszych zawodniczek, które w 25 minucie zmniejszyły przewagę do 4 punktów, ale potem znów dała znać przewaga fizyczna naszych przeciwniczek. Jeszcze na 4 minuty do końca przegrywaliśmy różnica 9 punktów, ale finisz w wykonaniu naszych rywalek był zabójczy i końcowy wynik to równocześnie ich najwyższe prowadzenie w całym meczu.

W naszej drużynie znów najwyżej punktowały Natalia Małaszewska i „Maja” Maj. Bardzo długo nie mogła się wstrzelić w kosz Dominika Paczkowska (na zdjęciu), która dopiero w ostatniej kwarcie rzuciła trzy „trójki”. Nasz kapitan – Iwona Gawryszewska dołożyła nie tylko 8 punktów, ale także 9 zbiórek.

Prawdopodobnie ze względu na mecz piłkarzy w Radomiu frekwencja na trybunach była dziś nieco gorsza niż poprzednio, ale w hali zebrało się około 150 osób. Kibice Polonii docenili waleczność naszych dziewczyn głośno dopingując je przez cały mecz, bez względu na wynik. Po meczu dziewczyny usłyszały z trybun zapewnienie, że „czy wygrywasz czy nie, ja i tak kocham Cię…”. I myślę, że tak będzie dopóki widać będzie wielką ambicję w grze. Warto jeszcze dodać, że już drugi raz działała na naszym meczu Strefa Małego Kibica, w której bawiło się dziś sześcioro dzieci (poprzednio była cała dziesiątka). Pamiętajcie, na nasze mecze można przychodzić z małymi dziećmi, będą miały co robić i nie będą się nudzić!

Gdzie były nasze słabe punkty? Statystyki wskazują przede wszystkim na skuteczność rzutów. Z rzutów wolnych osiągnęliśmy zaledwie 61% (przeciwniczki 87%). Rzuty za 2 punkty były trafione zaledwie co trzeci raz (u przeciwniczek – 53%). Szczególnie bolesne były pudła z ciężko wypracowanych, dobrych, czystych pozycji. Natomiast wbrew obawom nasze zawodniczki całkiem nieźle wypadły na tablicy. Przegrana zbiórek 43-48, biorąc pod uwagę, że graliśmy z najwyższym zespołem w lidze, ujmy nie przynosi.

No cóż, przeciwniczki okazały się tym razem za silne. Po tym meczu z dwoma zwycięstwami zajmujemy miejsca 6-10 (drużyn z tym samym bilansem meczów jest aż 5, „małe punkty” w tym zestawieniu pomijam). SMS jest drugi z 13 punktami na koncie a liderem tabeli 1. Ligi Kobiet po zwycięstwie z KKS Olsztyn – AZS Uniwersytet Warszawski (mecz 15. kolejki KKS – UW 74:84 rozegrany został awansem). Teraz kolej na zwycięstwa w kolejnych meczach! Najbliższe spotkanie już w środę w Pabianicach (z Dekorexem, który ma bilans identyczny jak my), a potem kolejno dwa u siebie: z AZS Uniwersytet Gdański (też 2 zwycięstwa na koncie) i AZS Politechniką Gdańską (4 zwycięstwa i miejsce 4-5). Oczywiście zapraszamy. Pamiętajcie, dziewczyny liczą na wsparcie kibiców!

9.11.2014, 17:00

SKK Polonia Warszawa – SMS PZKosz Łomianki 61:81 (21:19, 15:27,10:13, 15:22)

Punkty dla Polonii: Natalia Małaszewska – 22, Monika Maj – 14, Dominika Paczkowska – 9, Iwona Gawryszewska – 8, Izabela Błajda – 4, Anna Kolad – 4.