Profesorskim okiem: kto nas czeka w półfinałach?

Wiemy już z jakimi drużynami przyjdzie nam się zmierzyć w turnieju półfinałowym 7-9 kwietnia 2017 r. Wiemy także, że turniej odbędzie się w naszej hali przy Konwiktorskiej 6. To świetna wiadomość, wszyscy mamy nadzieję, że turniej będzie nie tylko atrakcją dla licznych kibiców, ale że doping i własne ściany pomogą naszym zawodniczkom w odniesieniu sukcesu. Ale to, że mamy ten dodatkowy atut w ręku wcale nie oznacza, że będzie łatwo. Przeciwniczki na pewno nie poddadzą się bez walki. A dużo wskazuje, że są bardzo mocne. Przyjrzyjmy się więc po kolei poszczególnym zespołom.

XX L.O. Bydgoszcz

Bydgoszczanki reprezentują najdziwniejszą z grup II ligi. Do rozgrywek przystąpiły tylko cztery zespoły, każdy miał grać z każdym czterokrotnie. A zatem Bydgoszczanki powinny rozegrać 12 spotkań. Ale wg danych na stronie Okręgowego Związku Koszykówki rozegrano tylko połowę zaplanowanych meczów. Licealistki z Bydgoszczy grały tylko 5 razy, wygrywając 3, a przegrywając 2 spotkania. Na podstawie powszechnie dostępnych informacji trudno dociec na jakiej podstawie zostały zakwalifikowane do turnieju półfinałowego. Być może były jedynym zainteresowanym dalszym udziałem zespołem z tej grupy.

Niemniej ich skład wygląda na bardzo silny. Czołowe zawodniczki są bardzo młode (roczniki 1997-1998, czyli młodsze od naszej Izy Błajdy), ale znaczna ich część ma już spore doświadczenie. Kilka z nich to rezerwowe ekstraklasowego Artego Bydgoszcz, który zajął 6 miejsce w rundzie zasadniczej BLK. A oto sylwetki najsilniejszych (jak się wydaje) zawodniczek.

Klaudia Niedźwiedzka (1998, 187 cm) – to chyba największa gwiazda zespołu. W II lidze rzuciła tylko 34 punkty, ale potrzebowała do tego zaledwie 2 meczów. W dodatku, co nie takie częste u zawodniczek tego wzrostu, w każdym z II-ligowych meczów trafiała raz za trzy. Niemal tyle samo (33) punktów ma natomiast na koncie w ekstraklasie. Wystąpiła tam w 16 meczach, spędzając średnio po 10 minut na parkiecie.

Paulina Niedziółka (1997, 173 cm) – w II lidze w 5 meczach rzuciła 79 punktów, aż 15 razy trafiała za 3 pkt. (łoł!). W bieżącym sezonie pojawiła się na parkiecie w 4 meczach ekstraklasy, w sumie zagrała w nich 10 minut, nie rzuciła żadnego punktu.

Katarzyna Kocaj (1998, 188 cm) – bardzo wysoka środkowa rzuciła 46 punktów w 4 meczach II ligi. W ekstraklasie pojawiła się w 3 meczach (w sumie 11 minut), rzucając 2 punkty.

Paulina Kuczyńska (1997, 177 cm) – 39 meczów w czterech meczach II-ligowych. Przeciętnie raz na mecz trafia za 3 pkt. Także i ona ma doświadczenie ekstraklasowe. W 4 meczach spędziła na boisku razem 15 minut, nie zdobywając żadnych punktów.

Dorota Rybczyńska (1998, 174 cm) – jedyna z omawianych tutaj zawodniczek bez kariery ekstraklasowej. W II lidze rzuciła 33 punkty w 4 meczach, podobnie jak poprzednia zawodniczka ma na koncie 4 trójki. Ale w poprzednim sezonie grała w I-ligowym Basket 25 Bydgoszcz występując w 15 meczach (średnio po 5 min. na mecz) i zdobywając 26 punktów.

TS Ostrovia Ostrów Wlkp.

Zespół zajął 2. miejsce w najmocniejszej chyba grupie – zachodniej, notując na koncie 17 zwycięstw i 3 porażki. Przy czym te porażki miały miejsce w pierwszej części sezonu, potem kroczyły od zwycięstwa do zwycięstwa. Zespół ten to rezerwy ekstraklasowej drużyny, która zajęła ostatnie miejsce w BLK. Z jakichś przyczyn, których nie będziemy tu szczegółowo analizować, w pewnym momencie kierownictwu klubu zaczęło zależeć na awansie rezerw do I ligi. Od tego momentu na parkietach II-ligowych zaczęły się pojawiać zawodniczki znane z ekstraklasy. Strona Wielkopolskiego Związku skąpi nam szczegółów o składach drużyn i rzuconych punktach. Trudno także znaleźć takie informacje na stronie klubu czy też na ich profilu facebookowym. Ale udało się wyszperać przynajmniej skład, który przyczynił się do awansu do półfinałów. Nie wiemy, która z zawodniczek jakie miała osiągnięcia w meczach II-ligowych, ale wiemy co nieco o ich doświadczeniach ekstraklasowych. Wydaje się zatem, że najmocniejsze punkty zespołu to:

Agata Stępień (1995, 174 cm) – w ekstraklasie rozegrała 19 meczów, przebywając na boisku średnio 19 minut. Zdobyła tam 126 pkt.

Ewelina Jackowska (1993, 185 cm) – jedna z niewielu wymienianych tu zawodniczek, które przekroczyły wiek juniorek U-22. Wystąpiła w 15 meczach BLK, grając średnio po 15 minut w meczu i rzucając 61 pkt.

Sandra Nowicka (1992, 170 cm) – kolejna zawodniczka o nieco większym doświadczeniu wynikającym z wieku. 19 razy zagrała w tym sezonie w ekstraklasie (średnio po 13 minut na mecz), rzucając w BLK 26 pkt.

Agata Kowalska (1999, 169 cm.) – w tym przypadku doświadczenie ekstraklasowe jest znacznie skromniejsze: 5 meczów, łącznie 22 minut, 1 pkt.

Anna Walczak (2000, 171 cm) – jedna z najmłodszych zawodniczek, jakie będziemy mieli okazję oglądać w hali na K6. Mimo młodego wieku ma już za sobą symboliczny chrzest ekstraklasowy – 2 mecze, w sumie 4 minuty, bez punktów.

Żak Nowy Sącz

Na tle poprzednich zespołów z licznym gronem zawodniczek ekstraklasowych osiągnięcia Żaków wyglądają na skromniejsze. Ale daleki byłbym od ich lekceważenia.

Rozgrywki grupy południowej przebiegały dwuetapowo. Najpierw w podgrupie małopolsko-podkarpackiej sądecczaniki rozegrały 10 meczów, wygrywając 9. Potem w rundzie finałowej (po trzy czołowe drużyny z obu podgrup) zajęły drugie miejsce z bilansem końcowym 7 zwycięstw i 3 porażki. Trzeba dodać, że ułatwiła im rezygnacja z drugiej fazy mocnego zespołu AZS Korona Kraków. Grupę południową wygrała drużyna AZS Uniwersytet Śląski Katowice, z którym drużyna Żaków dwukrotnie przegrała.

To chyba najmłodsza z drużyn, które przystępują do naszej grupy półfinałowej. Ze względu na bardzo młody wiek nie mają raczej dużego doświadczenia gry na wyższym poziomie rozgrywkowym w poprzednich sezonach. Co ciekawe, wśród 5 jak się zdaje najsilniejszych zawodniczek, aż 4 mogą grać na pozycji rozgrywających. Z jednej strony daje to duże możliwości różnorodnych rozwiązań taktycznych, a z drugiej jestem ciekaw jak prezentują się inne pozycje. Zespół wydaje się też dość niski. Co nie zawsze musi być dla nas ułatwieniem. Najsilniejszymi punktami zespołu wydają się:

Anna Orzeł (1998, 170 cm) – rozgrywająca, w 16 meczach II ligi rzuciła aż 243 punkty

Natalia Popiół (2000, 180 cm) – bardzo młoda zawodniczka, stosunkowo niska jak na środkową. Ale rzuciła 212 punktów w 16 meczach ligowych.

Angelika Ostasiewicz (1998, 167 cm.) – kolejna rozgrywająca, rzuciła 202 punkty w 14 meczach ligowych

Sabina Kosakowska (1998, 175 cm) – następna rozgrywająca. Z dorobkiem 154 punktów w 15 meczach

Sonia Frojdenfal (1998, 163 cm) – jeszcze jedna rozgrywająca, tym razem najniższa. Rzuciła 113 punktów w 16 meczach.

Jak widać łatwo nie będzie. Ale cofać się nie ma gdzie. Autobusu nie postawimy i na zero z tyłu nie zagramy, jak to się zdarza skórokopom. A więc naprzód, naprzód, naprzód Polonia! Pozostało 6 kroków do wykonania do upragnionej I lig.