Profesorskim okiem: Do utrzymania jeden krok…

Mamy za sobą kolejną w tym sezonie połowę. Tym razem połowę rozgrywek drugiej fazy. Jak wygląda jej dotychczasowy bilans? Wygraliśmy dwa spotkania, a przegraliśmy trzy. Liczymy na przynajmniej odwrotny bilans w kolejnych pięciu meczach. A najlepiej byśmy wypełnili prognozę Paczki z niedawno opublikowanego wywiadu.

Walentynkowe zwycięstwo w Łodzi nie było wielką niespodzianką. ŁKS dotychczas nie wygrał ani jednego spotkania. Ale to nie znaczy, że przed tym starciem byliśmy pewni siebie. Zawodniczki ŁKS zawsze walczą ambitnie, w kilku przypadkach do zwycięstwa zabrakło im niewiele, a nam na wyjazdach nie idzie najlepiej. Ponad dwudziestoosobowa grupa kibiców, która wybrała się z Warszawy do Łodzi tym razem nie przeżywała jednak tylu emocji co na innych meczach naszej drużyny. Polonia wygrała wszystkie cztery kwarty, a w meczu zagrała cała dziesiątka zawodniczek, która pojawiła się w hali. Nie znaczy to, że było łatwo. Ale nasze dziewczyny były bardzo skoncentrowane (może poza kilkoma ostatnimi minutami meczu). Widać było, że potraktowały przeciwniczki bardzo poważnie. Kibice aktywnie wspomagający drużynę mieli zatem dużo powodów do zadowolenia. W pierwszej połowie popis gry dały przede wszystkim Maja Maj i Natalia Małaszewska, które razem zdobyły aż 20 z 41 punktów naszej drużyny. W drugiej połowie najlepiej punktowały te same zawodniczki, ale więcej koszy zdobywały też pozostałe dziewczyny (Maja i Natalia zdobyły w tym okresie mniej niż połowę punktów naszej drużyny). Obie zanotowały w meczu double-double (Maja 23 punkty i 11 zbiórek, a Natalia 22 punkty i 16 zbiórek). Poza dwoma wymienionymi na wyróżnienie zasługują Iwona Gawryszewska (10 punktów, 5 zbiórek) i Ania Kolasińska (tylko 2 punkty, ale też 3 asysty).

Dziwnie patrzyło się na mecz, w którym to nasze koszykarki dominowały w walce na tablicach. Nie jesteśmy wszak do tego przyzwyczajeni. W całym meczu łodzianki miały zaledwie 3 zbiórki w ataku, podczas gdy my 22. Obserwując ten mecz można było jeszcze lepiej uświadomić sobie co byśmy mogli zdziałać gdybyśmy mieli nieco wyższy skład.

Zwycięstwo w Łodzi było tym bardziej istotne, że przegrały nasze bezpośrednie rywalki w walce o utrzymanie w lidze: KKS Olsztyn w Jeleniej Górze i AZS UMCS u siebie z Liderem Swarzędz. Nad obiema drużynami mamy przewagę dwóch punktów, dodatni bilans meczów bezpośrednich z AZS UMCS. Oznacza to, że praktycznie utrzymanie zapewnią nam dwa zwycięstwa do końca sezonu. W takiej sytuacji drużyna UMCS by nas wyprzedzić w tabeli, musiałaby wygrać wszystkie mecze do końca rozgrywek, co nie wydaje się prawdopodobne. Równocześnie KKS Olsztyn musiałby wygrać cztery z pięciu pozostałych spotkań. A za nami jak na razie znajdują się jeszcze Karkonosze Jelenia Góra mające o jeden punkt więcej. W tej chwili zajmujemy 6. miejsce w tabeli nasz grupy. Redaktor strony pewnie będzie znowu próbował mnie poprawiać, posługując się oficjalną punktacją. Ale ja liczę po swojemu – mamy więcej wygranych, a mniej przegranych od czterech drużyn w grupie. Bilans meczów mamy identyczny z Liderem Swarzędz i AZS Uniwersytetem Gdańskim, ale bilans spotkań bezpośrednich jest w tym przypadku ujemny. Mimo zaległych spotkań sytuacja Mon-Polu i AZS Gorzów jest minimalnie lepsza od naszej (bez względu na wynik dwóch [Mon-Pol – Ostrovia i AZS PWSZ – Mon-Pol] zaległych spotkań, przy ich terminowym rozegraniu Polonistki faktycznie zajmowałyby obecnie szóste miejsce – red.). Jakby nie patrzeć wychodzi mi szóste miejsce i żadna oficjalna tabela PZKOSZ nie przekona mnie, że czarne jest czarne, a białe jest białe.

Jedno z brakujących nam zwycięstw – w ostatniej kolejce z ŁKS – nie będzie wprawdzie formalnością (koncentracja i szacunek dla przeciwnika potrzebne są zawsze), ale jest wysoce prawdopodobne. A więc jeszcze jedno. Może już za tydzień w Jeleniej Górze? Warto by się zrewanżować za niespodziewaną (przynajmniej dla mnie) przegraną w Warszawie.

14.02.2015, 12:30, Łódź

ŁKS SMS Łódź – SKK Polonia Warszawa 51:72 (10:19, 19:22, 11:15, 11:16)

Punkty dla Polonii: Maj – 23 (11 zbiórek), Małaszewska – 22 (16 zbiórek), Gawryszewska – 10, Zduniak – 5, Błajda – 4, Machowicz, Kolad, Cwyl, Kolasińska – po 2.


Skoro mamy za sobą połowę drugiej fazy to warto spojrzeć także na indywidualne osiągnięcia zawodniczek na tym etapie rozgrywek. Z 337 zdobytych punktów niemal 2/3 zdobyły Natalia Małaszewska (117) i Maja Maj (106). Brakuje nam trochę punktów innych dziewczyn. Następne w kolejności mają bowiem na koncie 30 (Iwona Gawryszewska) i 19 punktów (Iza Błajda). Warto dodać, że Maja ma od kilku tygodni bardzo dobrą skuteczność rzutów za 3 punkty (50% w ostatnich 5 meczach), a Natalia ma najwyższą skuteczność rzutów za 2 (44%). Maja i Natalia są także naszymi najlepiej zbierającymi (odpowiednio 46 i 41 zbiórek), a Natalia ma na koncie wybijającą się liczbę przechwytów (21) i asyst (31). Nic dziwnego, że na 200 minut meczów drugiej rundy obie grały najwięcej – Maja 185 minut, a Natalia 182 minuty. Byle im sił starczyło do końca rozgrywek! Dla miłośników statystyk nieco dokładniejsze zestawienie zamieszczam na końcu artykułu.

W sumie nastrój byłby całkiem pogodny, gdyby nie fatalna kontuzja Paczki w meczu z Ostrovią. Paczka jest już po operacji, rozpoczęła rekonwalescencję i wszyscy czekamy na jej powrót do pełnego zdrowia. Bardzo nam jej zabraknie w kolejnych meczach, była zawsze silnym punktem drużyny. Ale bardziej niż osłabieniem zespołu przejmuję się jej zdrowiem. Paczka, mam wielką nadzieję, że zostaniesz z nami na kolejny sezon, zdrowie będzie dopisywać, a ty pokażesz na co cię stać!

Najwięcej zdobytych punktów:

  • Natalia Małaszewska – 117 w drugiej fazie (465 od początku sezonu)
  • Maja Maj – 106 w drugiej fazie (347 od początku sezonu)
  • Iwona Gawryszewska – 30 w drugiej fazie (161 od początku sezonu)
  • Iza Błajda – 19 w drugiej fazie (77 od początku sezonu)
  • Dominika Paczkowska – 16 w drugiej fazie (221 od początku sezonu).

Najwięcej zbiórek w drugiej fazie:

  • Maja Maj – 46
  • Natalia Małaszewska – 41
  • Iwona Gawryszewska – 26
  • Iza Błajda – 21

Najwięcej asyst w drugiej fazie:

  • Natalia Małaszewska – 31
  • Maja Maj – 10
  • Ania Kolasińska – 7

Najwięcej przechwytów w drugiej fazie:

  • Natalia Małaszewska – 21
  • Iza Błajda – 7
  • Dominika Paczkowska – 6
  • Maja Maj – 6

Najwięcej bloków w drugiej fazie:

  • Iwona Gawryszewska – 6
  • Natalia Małaszewska – 5

Najwięcej minut w drugiej fazie:

  • Maja Maj – 185
  • Natalia Małaszewska – 182
  • Iwona Gawryszewska – 156
  • Iza Błajda – 123

Najwyższy „eval” w drugiej fazie:

  • Natalia Małaszewska – 119
  • Maja Maj – 89
  • Iwona Gawryszewska – 31
  • Ania Kolasińska – 12
1 Response