Przed pierwszym z dwóch meczów z sąsiadami w ligowej tabeli – rewanż z Mon-Polem w Płocku

Minęło już prawie 2/3 rozgrywek sezonu zasadniczego, wchodzimy więc w decydującą fazę obecnego sezonu. Przygotowując się do kolejnych spotkań coraz częściej będziemy zatem patrzyli nie tylko na bezpośrednie przeciwniczki, ale także na inne drużyny z którymi rywalizujemy o… realnie rzecz biorąc… 6. miejsce w tabeli.

Biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg rozgrywek, wyższa niż szósta lokata jest chyba poza naszym zasięgiem. A plan minimum rywalizacji, to pozycja w pierwszej ósemce, co zapewni udział w fazie play-off i uniknięcie rozgrywek play-out. Wydaje się, że jedno miejsce w play-out zarezerwowane już jest dla UKS Basket SMS Aleksandrów Łódzki. Zawodniczki tej drużyny przegrały wszystkie 12 dotychczasowych spotkań (choć w ostatnim przez całą pierwszą połowę prowadziły z faworyzowaną drużyną Łomianek). Prawdopodobieństwo wygrania przynajmniej 5 z pozostałych 8 meczów (a tylko to dawało bym im szansę ucieczki z play-out) należy ocenić jako niskie. Choć oczywiście nie można całkiem wykluczyć takiego scenariusza.

Kim są zatem te drużyny z którymi bezpośrednio rywalizujemy? To Mon-Pol Płock, KKS Olsztyn i Golden Tulip AZS Politechnika Gdańska II. Z ostatnią z wymienionych tu drużyn graliśmy już dwukrotnie i oba mecze udało się wygrać. Natomiast w dwóch najbliższych kolejkach ligowych czekają nas kolejno wyjazd do Płocka i wizyta zespołu KKS Olsztyn w naszej hali. Powiedzieć, że są to bardzo ważne dla Polonii mecze, to  nic nie powiedzieć. KKS Olsztyn ma obecnie identyczny bilans meczowy jak nasze koszykarki (5 zwycięstw i 8 porażek), podczas gdy Mon-Pol i rezerwy PG mają na swoim koncie odpowiednio jeden więcej i jeden mniej wygrany mecz niż SKK Polonia.

Przy ośmiu kolejkach pozostałych do końca istnieje na razie zbyt dużo wariantów wyników wymienionych tu drużyn, by pokusić się o jakiekolwiek symulacje. Ale na pewno osiągnięciom tych zespołów będziemy się pilnie przyglądać. W najbliższej kolejce rezerwy Politechniki Gdańskiej będą podejmować we własnej hali rezerwy Arki Gdynia. Jeśli przegrają to spotkanie, to znajdą się w dość trudnej sytuacji. Obie drużyny to rezerwy zespołów ekstraklasowych, dużo więc zależy od tego w jakich wystąpią składach. Arka w ekstraklasie zajmuje na razie 2. miejsce z bilansem 10-2, a Politechnika odległą 11. lokatę z bilansem 2-10. W najbliższy weekend ekstraklasowa Politechnika podejmuje w sobotę o godz. 18.00 Wisłę Kraków, a drużyna Arki w niedzielę o godz. 16.00 zmierzy się w Siedlcach z miejscowym MKK. Mecz pierwszej ligi wyznaczony został na niedzielę o godz. 18, więc tylko Politechnika ma potencjalną możliwość wzmocnienia się zawodniczkami pierwszej drużyny. Czy to zadecyduje o końcowym wyniku? – zobaczymy. KKS Olsztyn w najbliższej kolejce gra u siebie z niepokonanym dotychczas liderem grupy A -AZS Uniwersytet Gdański- i zwycięstwo drużyny gospodyń byłoby gigantyczną niespodzianką. A zatem olsztynianki nie powinny nam  uciec w tabeli, co jeszcze bardziej zwiększa wagę kolejnego spotkania, w którym Polonia spotka się z KKS Olsztyn 19 lub 20 stycznia.

Na razie czeka nas jednak wyjazd do Płocka na mecz z Mon-Polem, w sobotę 12 stycznia, o godzinie 18.00. Jak na razie może się wydawać, że to nasz wymarzony przeciwnik. Bilans spotkań w I lidze mamy znakomity – trzy mecze, trzy wygrane Polonii. Ale tym razem o zwycięstwo może być wyjątkowo trudno. W tym sezonie bilans płocczanek  we własnej hali to 4 zwycięstwa i 3 porażki. Z kolei nasz bilans wyjazdowy to 1 zwycięstwo i 5 porażek. Warto by poprawić tę nie najlepszą statystykę. Po trzynastu kolejkach Mon-Pol ma o jeden punkt więcej od Polonii.

W bieżącym sezonie Mon-Pol zanotował słabszy start (zaczął od dwóch porażek, potem wygrał z KKS Olsztyn, a następnie przegrał na Konwiktorskiej). Ale wyniki ostatnich pięciu spotkań budzą respekt. Na ten bilans ostatnich tygodni składają się: prawie 30-punktowa wygrana w hali AZS UW, ponad 30-punktowe zwycięstwo z rezerwami Politechniki Gdańskiej i równie wysokie rozgromienie miejscowego KKS w Olsztynie. Dochodzą do tego minimalne (różnicą kilku punktów) porażki z drużynami ścisłej czołówki – AZS Uniwersytet Gdański i Liderem Pruszków. Wygląda więc na to, że płocczanki są „w gazie” i o zwycięstwo w meczu w ich hali będzie bardzo trudno. Zwraca uwagę, że w ostatniej kolejce udało im się zatrzymać najlepszą snajperkę ligi – Joannę Markiewicz – która grając 37 minut w meczu, rzuciła tym razem tylko 5 punktów. Miejmy nadzieję, że z powstrzymaniem naszych czołowych strzelców (Ani Kuncewicz, Justyny Kowalskiej) nie pójdzie im tak łatwo.

Zespół Mon Pol Płock gra w tym sezonie stosunkowo wąskim składem. Jak dotychczas na parkietach pojawiło się tylko jedenaście zawodniczek z Płocka (w Polonii – między innymi ze względu na kontuzje zawodniczek pierwszej piątki – było to aż szesnaście). Ale rotacja składem w ramach tej jedenastki jest też raczej ograniczona. Aż sześć zawodniczek Mon-Polu grało dotychczas ponad 300 minut, co daje średnią prawie 25 minut na mecz (w Polonii tak obciążone czasem gry były tylko trzy zawodniczki). Dwie z całej jedenastki pojawiały się z kolei jedynie w wymiarze kilku minut w meczu.

Porównanie osiągnięć obu zespołów w skali całego dotychczasowego sezonu pokazane są w tabeli na koniec tego artykułu. Podsumowując w największym skrócie to porównanie: zawodniczki Polonii przewyższają płocczanki indywidualnościami (wyższa ocena „eval” naszych najlepiej ocenianych zawodniczek),  zbiórkami z tablicy, asystami, blokami i celnością rzutów z dystansu (za 3 punkty). Z kolei zawodniczki Mon-Pol są wyraźnie lepsze w celności rzutów osobistych oraz rzutów za 2 punkty, przechwytach, a także notują mniejszą liczbę strat.

Przyglądając się natomiast indywidualnym osiągnięciom zawodniczek z Płocka w ostatnich 5 kolejkach, na wyróżnienie zasługują:

Lucyna Kotonowicz (rozgrywająca, 32 lata, 172 cm) – 74 punkty, 152 minuty na boisku (średnio ponad 30 minut w meczu). Lucyna Kotonowicz to także „królowa przechwytów” – zanotowała ich już w tym sezonie 50 w tym sezonie, najwięcej w całej 1LK.

Magdalena Szkop (rzucająca, 19 lat, 164 cm) – 67 punktów, 132 minuty

Natalia Bucyk (skrzydłowa, 20 lat, 181 cm) – 41 punktów, 136 minut

Justyna Pytlarczyk (rozgrywająca, 26 lat, 173 cm) – 36 punktów, 136 minut

Sylwia Siemienas (środkowa, 22 lata, 185 cm) – 49 punktów, 106 minut

Anita Plucińska (skrzydłowa, 22 lata, 176 cm) – 35 punktów, 110 minut.

SKK Polonia Mon-Pol Płock
Zdobyte/ stracone punkty (średnia) 67 – 66 72-65
Skuteczność za 2 43% 48%
Skuteczność za 3 26% 21%
Skuteczność za 1 60% 70%
Przeciętna zbiórek 51 37
Przeciętna asyst 19 15
Przeciętna strat 22 18
Przeciętna przechwytów 9 15
Przeciętna bloków 3,7 2,4
Zawodniczki z najwyższą oceną „eval” 3. Anna Kuncewicz 302

15. Justyna Kowalska 198

18. Lucyna Kotonowicz 195

36. Sylwia Siemienas 146

Najwięcej minut na boisku 8. Justyna Kowalska 396

13. Anna Kuncewicz 382

16. Lucyna Kotonowicz 367

18. Sylwia Siemienas 365

Najwięcej zdobytych punktów 3. Anna Kuncewicz 227

28. Justyna Kowalska 147

9. Lucyna Kotonowicz 197

36. Magdalena Szkop 138