Już w najbliższą niedzielę, o godzinie 15, SKK Polonia zainauguruje sezon ligowy meczem w hali na Szturmowej z AZS UW. Nasza drużyna mierzyła się już z tym zespołem w swoim poprzednim I-ligowym sezonie – 2014/2015. AZS UW był w tamtym czasie jedną z najsilniejszych drużyn I ligi, późniejszym zwycięzcą naszej grupy.
Po raz pierwszy spotkaliśmy się już w drugiej kolejce rozgrywek, 11 października 2014 r. Podobnie jak teraz, spotkanie odbyło się w hali na ul. Szturmowej. Niestety zakończyło się naszą wysoką przegraną: 55:88. Jeszcze po pierwszej połowie mogliśmy mieć nadzieję na lepszy rezultat – przegrywaliśmy ośmioma punktami, a drugą kwartę minimalnie wygraliśmy. Ale druga połowa to bezwzględna dominacja zespołu AZS UW. Najwięcej punktów dla Polonii zdobyła Natalia Małaszewska (19) oraz Monika Maj (9). Z grających do dziś w Polonii zawodniczek 8 punktów (w tym aż 6 z rzutów wolnych) rzuciła Iwona Gawryszewska, a 3 punkty Iza Błajda. W meczu wystąpiły też Ania Kolad i Asia Rudenko.
W drużynie AZS UW zaszły od tego czasu chyba jeszcze większe zmiany w składzie. Jedyną grającą do dziś zawodniczką, która wystąpiła w tamtym meczu jest Anna Pawłowska.
W meczu na Służewcu rzuciła wtedy 3 punkty, a w rewanżu na Konwiktorskiej 2. Na parkiecie panowały wtedy Monika Radomska (33 pkt) i Katarzyna Sobczyńska (15 pkt).
Rewanż w hali na Konwiktorskiej (30 listopada 2014 r.) był jednym z najbardziej emocjonujących widowisk w tamtym sezonie. Ostatecznie przegraliśmy po dogrywce 61:62. W ostatnich dwóch minutach czwartej kwarty prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie. Bardzo dramatyczna była też ostatnie minuta dogrywki, w której żadnej z drużyn nie udało się oddać celnego rzutu. W meczu tym Natalia Małaszewska rzuciła w sumie 24 punkty, Monika Maj 17, Kurczak 11 (nasza kapitan zanotowała także 8 zbiórek), a Iza Błajda 1. Przez 2 minuty na boisku pojawiła się także Ania Kolad, ale nie zdobyła żadnych punktów. W meczowej dwunastce była także Asia Rudenko, ale w meczu nie wystąpiła. Najwięcej punktów dla AZS UW zdobyła Magdalena Kruszyńska (23) i Katarzyna Sobczyńska (15).
Ciekawe, że w obu tych meczach za 5 przewinień boisko przed zakończeniem meczu musiała opuścić Iwona Gawryszewska.
No to do trzech razy sztuka, może teraz pora na zwycięski mecz Polonii?
